Ziemniaki 2023: jakie szacunki i jakie wyzwania?
Ziemniaki zajęły w tym roku areał około 199 tysięcy hektarów. Nie był to łatwy rok. Fale suszy i obfitych opadów spowodowały, że bulwy nie zawsze są wysokiej jakości.
Jak nam powiedział dr Wojciech Nowacki, honorowy prezes Stowarzyszenia Polski Ziemniak, Jego zdaniem średni plon ziemniaków to około 300 kwintali z hektara.
- Oznacza to, że zbiory ziemniaków osiągną w tym roku około 6 milionów ton. Jest to wielkość, która całkowicie zaspakaja potrzeby Polski - powiedział nam dr Nowacki. - Należy się jednak liczyć z tym, że jakość ziemniaków będzie niższa niż przed rokiem.
Za kilka dni Główny Urząd Statystyczny poda informacje szacunkowe dotyczące plonowania ziemniaków w tym roku. Statystyki zapewne będą podobne.
- W tym roku nieurodzaju nie było, ale pogoda pokazała, że warto inwestować w nawadnianie plantacji, bo to gwarantuje równomierny wzrost i jakość plonów - dodaje dr Nowacki. - W mojej ocenie plantacji z nawodnieniem jest około 15%. Od nawadniania w dużej części zależy stabilne plonowanie.
Oprócz słabszej jakości plonów, problemem jest także niska opłacalność ziemniaków skrobiowych.
- Nie dziwię się, że producenci ziemniaków skrobiowych czasem próbują je sprzedać jako ziemniaki jadalne, bo cena tych drugich jest znacznie wyższa - dodaje dr Wojciech Nowacki. - Ziemniaki skrobiowe skupowane są po około 300-400 zł/t. Żeby podnieść opłacalność tej produkcji warto zainwestować z odzyskiwanie białka ziemniaczanego na pasze. Warto też potraktować ziemniak jako roślinę białkową i wprowadzić dopłaty z tego tytułu. Większość państw przerabia białko ziemniaczane na pasze, ale Szwecja pokazuje, że to także bardzo dobre białko spożywcze dla ludzi.
Dr Wojciech Nowacki przewiduje także możliwość zwiększenia areału uprawy ziemniaka w przyszłym roku. Powodem jest... niska opłacalność zbóż i rzepaku. Z tego powodu część producentów może zdecydować się na uprawę ziemniaków - ale pamiętajmy, że jest to uprawa niezwykle wymagająca.
